środa, 8 maja 2013

K2 - góra morderca

Około 300 zdobywców i blisko 80 ofiar śmiertelnych. Mowa o słynnej K2 - górze gór. K2 (8611 m.n.p.m.) to drugi co do wysokości szczyt Ziemi. Leży na granicy Pakistanu i Chin w bardzo trudno dostępnym paśmie Karakorum. Przez wielu uznawana za najtrudniejszą górę świata jest marzeniem i najambitniejszym celem wielu wspinaczy. Po raz pierwszy osiągnięta 31 lipca 1954 r. przez dwóch Włochów - Achille Compagnoni'ego i Lino Lacedell'ego, do tej pory pozostaje jednym z dwóch ośmiotysięczników nigdy nie zdobytych zimą (drugi to Nanga Parbat). O wielkim wyzwaniu, jakie stanowi K2 może świadczyć fakt, że po pierwszych zdobywcach, nikt nie stanął na jej szczycie aż do roku 1977.

K2, fot.: Svy123, Wikimedia Commons, CC BY 3.0


Skąd nazwa? Ostra, surowa zupełnie, jak jej właścicielka została nadana w 1856 r. przez pracownika Indyjskiego Urzędu Miar. Początkowo wszystkie szczyty w Karakorum nazywane były według tej samej metody -  litera "K" (od nazwy pasma) wraz z kolejnym numerem. Potem starano się ustalić nazwę używaną przez miejscową ludność, bądź nadać taką, która łatwo się przyjmie. Przykładowo szczyt K3 otrzymał nazwę Broad Peak, a K5 - Gasherbrum I. Tylko K2 pozostał nienazwany. Dlaczego? Prawdopodobnie z powodu wyjątkowej izolacji - góry tej nie widać z żadnej osady stale zamieszkiwanej przez ludzi więc nie udało się odszukać żadnego, lokalnie funkcjonującego imienia tego szczytu.

Dlaczego K2 jest tak niebezpieczna? Przede wszystkim dlatego, że największe trudności techniczne znajdują się bardzo wysoko - powyżej 8000 m.n.p.m. Tereny o tej wysokości są nazywane strefą śmierci, bo człowiek może tu przeżyć bardzo krótko i to też pod warunkiem odpowiedniej aklimatyzacji i posiadania specjalistycznego sprzętu. Nawet przy użyciu dodatkowego tlenu, przeżycie dłużej niż kilka dni nie jest możliwe ponieważ bardzo niskie ciśnienie utrudnia łączenie się jego cząsteczek z czerwonymi krwinkami, co prowadzi do niedotlenienia organizmu, które może skutkować obrzękiem płuc i mózgu. Poza tym powyżej 8000 m.n.p.m. organizm traci zdolność przyswajania pożywienia. Adam Bielecki, polski himalaista i jeden z pierwszych zimowych zdobywców Broad Peak'u opowiada, że kiedy na tej wysokości ruszył na pomoc kolegom, na każdy jeden krok przypadało 8 oddechów, a co trzy kroki musiał odpoczywać. W ciągu 30 min. pokonał zaledwie 50 m. To mówi samo za siebie...

K2, fot.: The Real Kvass, Flickr, CC BY 2.0


Samo pasmo Karakorum, w którym leży K2 uchodzi za bardzo trudne. Szczególnie zimą, kiedy wieją tu huraganowe wiatry, a odczuwalna temperatura spada nawet do -70 stopni Celsjusza. Dość powiedzieć, że z czterech ośmiotysięczników znajdujących się w Karakorum, jeden do tej pory nie został zdobyty zimą (K2), a pozostałe trzy: Gasherbrum II Gasherbrum I i Broad Peak na swoich pierwszych, zimowych zdobywców czekały kolejno do roku 2011, 2012 i 2013. Warunki pogodowe w sezonie zimowym są tutaj tak trudne, że wielokrotnie wspinacze tygodniami czekają w bazie założonej u podnóża góry, na tzw. okno pogodowe, które umożliwi podjęcie próby ataku szczytowego. Takie okna otwierają się jedynie kilkakrotnie, a długie, bezczynne czekanie w bazie nie wpływa dobrze na psychikę himalaistów.

K2, fot.: Stuart Orford, Flickr, CC BY-SA 2.0


Najtragiczniejszym dniem w historii K2 był 1 sierpnia 2008 r. Na szczycie stanęło wtedy aż 18 osób, ale podczas zejścia rozegrał się prawdziwy dramat. Wieczorem od góry oderwał się wielki serak (lodowy nawis), który zabił na miejscu jedną osobę i zerwał wszystkie, rozpięte wcześniej liny, które umożliwiały zejście i tym samym uwięził himalaistów w strefie śmierci  Wśród wspinaczy wybuchła panika - część próbowała schodzić po omacku, część chciała biwakować. Niestety spod szczytu zaczęły odpadać kolejne kawały lodu. Łącznie tego dnia K2 pochłonęła 11 ludzi i aż do 2011 r. nie stanął na niej ani jeden człowiek. Innym tragicznym okresem w masywie "góry gór", jak nazywana jest K2, był rok 1986. W ciągu zaledwie kilku dni śmierć poniosło 13 osób. Część porwała lawina, dla innych zabójcze okazały się lodowe szczeliny i spadające kamienie, a pozostali ze względu na złe samopoczucie fatalną pogodę nie zdołali wrócić do bazy...

K2, fot.: Adam Jacob Muller, Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0
Tragiczny rok 1986 okazał się jednocześnie wielkim dla polskiego himalaizmu. Na szczycie K2 stanęli wtedy Jerzy Kukuczka i Tadeusz Piotrowski. Wchodząc wytyczyli nową trasę pokonując bardzo trudną południową ścianę. Droga ta nazywa się oficjalnie "Polską drogą" i... do tej pory nigdy przez nikogo nie została powtórzona! Jeden z najwybitniejszych himalaistów, Reinhold Messner, pierwszy zdobywca wszystkich ośmiotysięczników, uznał, że droga ta jest tak trudna, że zasługuje na miano "drogi samobójców"! Polscy wspinacze należą do najlepszych na świecie. Potwierdzeniem niech będzie fakt, że spośród 12 ośmiotysięczników zdobytych do tej pory zimą, aż 10 zdobyli Polacy!

3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...